Nie ulega wątpliwości, że kryzys laktacyjny jest jednym z największych problemów związanych z karmieniem piersią u młodych mam. Kobiety często obwiniają się o brak pokarmu, a zmiana w zachowaniu dzieci, tylko utwierdza je w przekonaniu, że nie są w stanie nakarmić własnej pociechy. Dzisiaj omówimy temat laktacji i kryzysu, który związany jest z karmieniem. Zapraszamy do lektury.
Czym jest kryzys laktacyjny?
Kryzys laktacyjny to zmniejszenie się ilości pokarmu w piersiach. Najczęściej zjawisko to łączy się ze zmianą zachowania dziecka, które staje się płaczliwe, szybko się denerwuje i wydaje się, że jest non stop głodne. Zazwyczaj kryzys laktacyjny występuje pomiędzy 6 a 9 tygodniem życia dziecka i później w okolicach 3,6 oraz 9 miesiąca. Co ważne, jeśli piersi po pewnym czasie przestają być nabrzmiałe, a stają się miękkie, nie oznacza to, że nagle zrobiły się puste. Po prostu organizm przystosował się do nowej sytuacji, a pokarm i tak produkowany jest na bieżąco.
Skąd się bierze kryzys związany z karmieniem
Kryzys laktacyjny mocno związany jest ze zmianami, które zachodzą u dziecka. W trakcie tzw. skoków rozwojowych maluchom zwiększa się zapotrzebowanie nie tylko na pokarm, ale również na bliskość mamy. I właśnie dlatego, że dzieci tak często domagają się piersi, młode mamy zarzucają sobie, że nie są w stanie nakarmić dziecka. Często jednak nie chodzi o jedzenie, a samo bycie przy mamie, które naturalnie uspokaja bobasa.
Czy dokarmiać dziecko podczas kryzysu laktacyjnego?
Wiele mam, borykających się z problemami laktacyjnymi, w pośpiechu łapie za butelkę i dokarmia pociechę, chcąc jak najszybciej zaspokoić jego apetyt. Niestety, podanie mleka modyfikowanego najczęściej kończy się zakończeniem laktacji. Mimo że kryzys laktacyjny jest trudnym czasem zarówno dla mamy, jak i dziecka, naprawdę warto go przeczekać. Z doświadczenia wiemy, że nie jest to łatwe, jednak sytuacja najczęściej normuje się po kilku dniach, a korzyści z karmienia piersią są ogromne.
Jak przetrwać kryzys laktacyjny?
Przede wszystkim droga mamo, przystawiaj dziecko do piersi najczęściej, jak to tylko możliwe. Nie dość, że sama czynność uspokaja malucha, to jeszcze wzmaga to laktację. Dbaj o właściwe nawodnienie swojego organizmu. W przypadku wystąpienia kryzysu laktacyjnego, picie minimum 2 litrów wody dziennie, jest bardzo ważne. Dodatkowo nie można zapominać o zdrowej i zbilansowanej diecie. Warzywa, owoce, dobrej jakości ryby i chude mięso to podstawa. Ważny jest również odpoczynek. I tak, wiemy, że nie jest o niego łatwo, mając w domu niemowlaka, jednak chwila dla siebie jest mamom bardzo zalecana.
Kryzys laktacyjny to trudny czas, jednak na całe szczęście nie trwa długo. Warto korzystać z pomocy najbliższych i kiedy tylko to możliwe to pozwolić sobie na chwilę dla siebie, która może być zbawienna dla samopoczucia młodej mamy. Zdecydowanie dobrze jest pamiętać, że kryzys laktacyjny to stan przejściowy i warto go przetrwać, ponieważ karmienie piersią jest najlepszym sposobem karmienia malucha.